No to dziś przyszedł czas na recenzje mojej ulubionej ostatnio 'odżywki'. Dostałam ją od mamy, była już widoczna na zdjęciu giftów z Anglii. Jest już prawie na wykończeniu, więc już co nie co mogę o niej napisać. Osoby, które mieszkają na wyspach na pewno będą zainteresowane recenzją, ponieważ kosmetyki tej firmy są głownie tam dostępne.
3 - minutowa maseczka dzięki australijskiemu balsamowi miętowemu i
unikalnej formule głęboko wnika w strukturę włosów, odżywia oraz
odbudowuje zniszczone włosy nadając im wspaniały blask i elastyczność.
Aqua , Cetyl Alcohol (emulgator, wosk, emolient, regulator lepkości) , Stearamidopropyl Dimethylamine (działa antystatyczie, odżywia włosy) , Stearyl
Alcohol (emolient, Jest
substancją natłuszczającą, nawilżającą, wygładzającą, zapewniającą
ochronę przed wysuszeniem, sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i
gładka) , Quaternium-18 , Bis-Aminopropyl Dimethicone , Benzyl Alcohol (rozpuszczalnik, konserwant),
Cetearyl Alcohol (to emolient, wygładzacz i zmiękczacz) , Hydroxypropyl Guar (antystatyk tworzący na
włosach ochronną powłokę, dodatkowo ma również właściwości odżywcze,
wygładza, wzmacnia włosy i ułatwia rozczesywanie) , Oleyl Alcohol , Glyceryl
Stearate (Emolient tzw. tłusty. zapobiega
nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni, przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza
skórę i włosy) , Parfum (zapach) , Propylene Glycol (Hydrofilowa
substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę
rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia
w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry) , Citric Acid (kwas cytrynowy-naturalny konserwant, regulator pH) , Polysorbate 60 ,
EDTA (substancja chelatująca) , Magnesium Nitrate , Melissa Officinalis Leaf Extract (extrakt z melissy) , Aloe
Barbadensis Leaf Juice (sok z aloesu) , Phenoxyethanol (pochodzenia
chemicznego. Ciecz o mocno kwiatowym zapachu, lekko rozpuszczalna w
wodzie, dodawana do kosmetyków jako środek konserwujący) , CI 19140 ,
Methylchloroisothiazolinone (ma działanie alergizujące) , Magnesium Chloride (chlorek magnezu), Methylisothiazolinone , Propylparaben, Isobutylparaben - Methylparaben - Ethylparaben - Butylparaben (konserwanty; mogą wywoływać alergie) Ascorbic Acid , Sodium Benzoate , Sodium
Sulfite , Potassium Sorbate
Zielony – substancje nieszkodliwe lub o pozytywnym działaniu.
Pomarańczowy – substancje wzbudzające pewne zastrzeżenia.
Bordowy – substancje szkodliwe; czarny - nie znalazłam takiej informacji.
Czarny - nie mam pojęcia do której grupy dać.
Odżywka jest dość gęsta, bardzo wydajna, dobrze się rozprowadza po
włosach i równie dobrze spłukuje. Radze jednak nie przesadzać z jej
ilością i dobrze spłukać, bo może porządnie je obciążyć. Nie spływa ona również z włosów po aplikacji.
Zapach jest mmmm... po prostu boski! Bardzo przypadł mi do gustu. Przypomina mi gumę balonową oraz lody gałkowate o smaku balonowym lub smerfowym bodajże z zielonej budki :> 

Opakowanie jest troszeczkę przekombinowane. Ma kształt stożka i w ogóle nie widać zużycia. Strasznie niewygodnie aplikowało się z niego odżywkę. Kiedy już ją odkręciłam to z zakręceniem był problem. Kładłam ją do góry nogami żeby stała na wannie i kilka razy troszeczkę mi się ulało bo buteleczka spadła do wanny przez moje 'zgrabne' ruchy i nieumiejętność jej zamknięcia mokrymi rękami.
Tę odżywkę trzymałam tak jak maskę, tj, 20-40 minut. Uważam, że te kilka minut, a czasem
wręcz sekund (tak tak, ekspresowa maseczka pięciu sekundowa i inne takie
wynalazki) to jednak mało, przynajmniej dla moich włosów. Z odżywki głownie korzystałam w szkole i siedziałam z nią pod promiennikiem lub nawilżaczem. Po jej spłukaniu włosy są gładkie, nawilżone, lśniące i dobrze się rozczesują a po wyschnięciu łatwo je ułożyć. Efekty, które można zauważyć po dłuższym stosowaniu to na pewno regeneracja. Są zdecydowanie lepiej odżywione niż po mace John Frieda - Full Repair
Ta została kupiona w angielskiej drogerii Boots w promocji, 3 produkty Aussie za 10£.
W Polskich sklepach stacjonarnych nie jest dostępna, więc zostaję jedynie allegro.
Z czystym sumieniem mogę polecić tę odżywkę osobom który mają problem z suchymi włosami. Trzeba dać jej czas, na samym początku stosowania na pewno nie zauważymy spektakularnych efektów, trzeba dać jej po prostu czas a będziemy zadowolone :)
W tym tygodniu doszła do mnie paczuszka od Siempre la belleza, która zorganizowała akcję zakupową kosmetyków Balea oraz Alverde :) Jestem strasznie Ci wdzięczna za jej zorganizowanie, gdyby nie Ty chyba nigdy nie zdecydowałabym się ich kupić no i przepłacić na allegro :>