Witamy B3 i B5. Nie posiada silikonów. Ułatwia rozczesywanie i pięknie pachnie.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol (Substancja konsystencjotwórcza), Behentrimonium Chloride (konserwuje, odżywia, wygładza), Isopropyl Palmitate (emolient), Dicaprylyl Ether (Poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyku), Parfum (zapach), Panthenol (pantenol), Sodium Benzoate (konserwant), Isopropyl Alcohol (środek rozpuszczający, pochodzenia chemicznego), Hydroxypropyl Guar (substancja antystatyczna), Hydroxypropyltrimonium Choride (antystatyk tworzący na włosach ochronną powłokę, dodatkowo ma również właściwości odżywcze), Potassium Sorbate (konserwant), niacinamide (witamina, poprawia ukrwienie skóry głowy, wzmacnia cebulki włosów, przez co zapobiega ich wypadaniu), Citric Acid (regulator pH, stabilizator), Alcohol, Glycerin, Prunus Persica Fruit Extract (brzoskiwnia?), Hydrolyzed Silk (proteiny o własnościach nawilżających powierzchniowo), Lactic Acid (Modyfikator pH, humektant) , Phenoxyethanol (konserwant).
Maska znajduje się w standardowo zakręcanym słoiczku o pojemności 200 ml. Jest bardzo wygodny jeśli chodzi o wyjmowanie maski ze środka.
W opakowaniu zalatuję jakby chemiczną pomarańczą, jednak po nałożeniu jej na włosy zapach przeistacza się w piękną dorodną pomarańczę/mandarynkę w dodatku ten zapach po umyciu zostaję na włosach na kilka godzin.
Nie jest płynna, z mokrej dłoni może czasami coś uciec, więc trzeba uważać :) Po nałożeniu jej na włosy nie spływa. Co do wydajności - to niestety nią nie grzeszy...
Po jej zastosowaniu włosy są lśniące, gładkie, nawilżone i elastyczne. Bardzo przyjemne w dotyku, delikatne i miękkie. Czyli prawie jak po większości masek. Szału nie robi, o regeneracji możemy pomarzyć. Jeśli nałożymy ją na skalp to może obciążać i podrażniać, dlatego stosowałam ją tylko na długości, a na skórę głowy nakładałam maskę drożdżową. Jak popatrzymy na skład to może nas przerazić duża ilość konserwantów, skład ogólnie jest kiepski.
Maska jest w moim posiadaniu dzięki Siempre, można ją dostać tylko i wyłącznie w drogeriach DM i
Allegro. Z tego co mi się wydaje maska kosztowała około 6zł.
Dziś pierwszy dzień miesiąca to i przyszedł czas na postanowienia :)
- Wykorzystam wszystkie zalegające kosmetyki, aby zrobić miejsce na nowe.
- Nie dokupię żadnych nowych przyjaciół, przyjaciółek do włosów (no chyba że będzie jakaś suuper promołszyn).
- Zaczynam kuracje drożdżową, przez co zobowiązuje się pić drożdże minimum dwa miesiące (dzisiejszy kubek już za mną!)
- Wymyślę konkurs :>
- Będę nawilżać, nawilżać i jeszcze raz nawilżać włosy!
- Kupię CP i będę systematycznie przyjmować :)
- Kibicować dziś Hiszpanii!
a Wy macie postanowienia na ten miesiąc? :)
bardzo bym chciała tak jak ty pokończyć wszystkie zalegające kosmetyki i zrobić miejsce na nowe, ale wiem że to się nie wydarzy ;p
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję że mi się uda, obiecałam sobie jakąś wycackaną nagrodę w sierpniu jak dokonam masowego projektu denko :D
UsuńJa też muszę zredukować ilość kosmetyków :) CP mam już kupione i Humavit ze skrzypem i pokrzywą. Niedługo będę brała :) To moje postanowienia. No i prowadzić regularnie bloga oczywiście :)
OdpowiedzUsuńOo zapomniałam dodać do postanowień - regularne zamieszczanie postów! :)
UsuńNie słyzałam o tej masce ;d.
OdpowiedzUsuńTeż kibicuję dzisiaj Hiszpanii.
chcialabym sprobowac kosmetykow balea, szkoda,ze nie sa dostepne ani w pl ani w gr ;/
OdpowiedzUsuńJa juz zamowilam wagon kosmetykow do konca roku :D i tez bede pic drozdze!
OdpowiedzUsuńTeż byłam sprytna i zamówiłam kilka kosmetyków teraz, w czerwcu :D
Usuńmam troszkę postanowień ;)
OdpowiedzUsuńzero zakupów włosowych ;) porobiłam takowe pod koniec czerwca, żeby mieć spokój w wakacje ;D
OdpowiedzUsuńi tez jestem za Hiszpanią today ;)
dobrze ze kosztowała tak mało :P ja jednak wolę bardziej profesjonalne maski :)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała wypróbowac kilka "smakołyków" z DM :) Balea, Alverde, P2 :)
OdpowiedzUsuńtak, kibicujemy dziś Hiszpanii! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnego kosmetyku z tej firmy,z chęcią bym tą maseczkę wypróbowała,ale szkoda że jest tak słabo dostępna.
OdpowiedzUsuńteż muszę zacząć nawilżać włosy:)
OdpowiedzUsuńchciałam ostatnio wypróbować tą metodę dla kręconych włosów, o której pisałaś, ale nic mi z tego nie wyszło:(
Tym zapachem mnie zdobyla:)
OdpowiedzUsuńoj mi by było ciężko w miesiąc zużyć zapasy:P
OdpowiedzUsuńMnie bardzo ciekawią za to produkty Alverde, ale i Balea też kusi, ale składy i działanie mają chyba raczej przeciętne :P
OdpowiedzUsuńbędę gorąco trzymać kciuki aby twoje postanowienia się spełniły;d
OdpowiedzUsuńJa też mam w planie nawilżanie )
OdpowiedzUsuńfajnie musi pachnieć :D
OdpowiedzUsuńMaseczka ma fajny sklad.
OdpowiedzUsuńa byłas dzis? w jakim sklepie? w naszych salonach nie ma wszedzie tego samego moze dlatego nie widziałaś tych topików ;/
OdpowiedzUsuńwszystkie nasze koszule (łącznie z topami) kosztuja około 200 zł, bransoletki skórzane pojedyncza - 39 a podwójna - 49 zł :)
kuszą mnie kosmetyki tej marki, jednak brak dostępności robi swoje...
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, skład ma kiepski... nie powala ;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze myślę nad moimi postanowieniami. na pewno nie mogę kupić nic nowego do włosów i muszę się zabrać za porządne zużywanie tego co mam ;p
Hmm w sumie fajnie ze wygrali, ale mogli jednak trochę mniej pogromić Włochów :D
OdpowiedzUsuńa ja słyszałam dużo dobrego o tej odżywce
OdpowiedzUsuńKibicowałam,udało się! ;)
OdpowiedzUsuńjedno jedyne, najpierw zużywam później kupuję ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała, cena bardzo zachęca do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńKOCHAM twojego bloga i chyba przetestuje te produkty :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://nowa-graciarnia.blogspot.com/
zapach jest poprostu MEGA ! na moich wlosach trzymal sie zapach do nastepnego umycia :) niektorym moze przeszkadzac, ale mnie przypadl do gustu :P
OdpowiedzUsuń