Zapewne wiele z was widziało już transformację moich włosów. W przeciągu trzech miesięcy zmieniły się nie do poznania - nie lecą już garściami, urosły i końcówki nie kruszą się już wcale. Przez ten cały czas moja pielęgnacja bazowała na piciu drożdży. Codziennie wypiłam pół kostki, rozpuszczonej we wrzątku (no żeby nie było tak idealnie, parę razy zapomniałam). Trudu i obrzydzenia wielkiego nie miałam, a nawet powiem wam że się trochę uzależniłam od tego magicznego napoju. Przez ten miesiąc zrobiłam sobie przerwę w ich piciu i od lipca znowu zaczynam trzymiesięczną kurację - efekty na tyle mi się spodobały że mam zamiar robić tak w kółko :)
Pewnie większość z was już wie że drożdże mają ogromną moc. Zawierają one sporą ilość witamin z grupy B, wpływając korzystnie
nie tylko na kondycję włosów, ale także na cerę. Najważniejsza jest
jednak witamina H (witamina B7), która przywraca
włosom sprężystość, pomaga hamować ich siwienie i wypadanie. Jej
niedobór może powodować łuszczycę oraz powstawanie
przebarwień... Drożdże zawierają również cynk, selen oraz miedź. Wyróżniamy dwa rodzaje drożdży - piekarnicze jak i piwowarskie, te pierwsze są ogólnodostępne, dostaniemy je w każdym sklepie spożywczym zaś za tymi drugimi musimy trochę pobiegać (nie mam pojęcia czy są gdzieś dostępne oprócz kapsułek, które zakupimy w aptece). Regularne picie drożdży nie tylko wzmocni nam włosy ale także przyśpieszy porost. Ja niestety nie mierzyłam, ale w lipcu sprawdzę i po kuracji napisze relację. Całe to picie drożdży wygląda tak pięknie i kolorowo, a jednak jak zawsze jest jakaś przeszkoda (moja pesymistyczna strona się odzywa :D) w około drugim tygodniu kuracji u niektórych może pojawić się wysyp na twarzy (taki jak przy okresie). Jeżeli pogorszenie cery nam nie minie to niestety należy zrezygnować z przyjemności picia drożdży (na pocieszenie powiem że jeszcze nie spotkałam się z taką sytuacją, a drożdżo-holictwem zaraziłam dużo osób:))
Drożdże pijemy wedle upodobań możemy zacząć od 1/6 lub 1/4 kostki do 1/2 (całej kostki nie polecam :D)
Podzieloną kosteczkę (wedle upodobania) drożdży piekarniczych dziabiemy widelcem a następnie zalewamy wrzątkiem (żeby nie powodowały dolegliwości jelitowo-żołądkowych) następnie przykrywamy kubeczek talerzykiem i czekamy aż jego zawartość ostygnie i przygotowany napój wypijamy (ze smakiem :D).Przepisów jak udoskonalić smak napoju jest wiele, można je zmieszać z mlekiem lub posłodzić. Więcej sposobów znajdziecie tutaj.
P.S. W komentarzach przy poprzednim poście kilka osób było zainteresowane moimi 'zdolnościami' babrania się w photoshopie. Jeśli macie jakiegoś romansa to piszcie do mnie na maila (adres jest w zakładce współpraca), zbliżają się wakacje także będę miała dużo wolnego czasu i zapewne weny na tworzenie nowych arcydzieł :D
właśnie dziś kupiłam, ale do maseczki na twarz :P
OdpowiedzUsuńa od wewnątrz mam je w postaci tabletek :P Humavit ;) wygodniejsze i smaczniejsze jakby ;)
Może i wygodniejsze, ale mi tabletki niestety nie dały takich efektów jak ten napój :)
UsuńA na facetów to działa?
Usuńdziała , ale też znacznie szybciej rosną włosy pod pachami czy też na klatce piersiowej ale tylko tym co regularnie się depiluję czy reguluję zarost na danej parit ciała ;-)
UsuńJa dziś zaczynam je pic jestem ciekawa efektów
Usuńja dzis rozpoczelam kuracje =)
OdpowiedzUsuńTeż piłam drożdże trzy miesiące, dawały fajne efekty także na paznokciach :) Drugie podejście do kuracji już mi coś nie wychodzi, zrobiłam się nieregularna. Ale ogólnie fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję że przy drugim podejściu będę systematyczna :) U mnie pazurki bardzo się wzmocniły, a myślałam ze już nic im nie pomoże :>
Usuńjakoś nie mogę się do nich przekonac :) robiłam już jedno podejście ale z moją regularnością było ciężko i efektów nie widziałam
OdpowiedzUsuńdodałam do obserwowanych :) pozdrawiam
Polecę do sklepu i kupię :) wiedziałam, że są skuteczne, ale teraz postaram się je pić regularnie :)
OdpowiedzUsuńWarto przecierpieć te 3 minuty w ciągu dnia dla fajnych efektów :)
UsuńJa również nie mogę się przekonać do tej metody ;p Wysłam Ci magicznego maila z pytaniem ;)
OdpowiedzUsuńA zrobisz zdjęcia przed i po kuracji ?
OdpowiedzUsuńPewnie, dowód będzie niepodważalny :D
UsuńJa również piję drożdże, tylko ostatnio trochę nieregularnie - zazwyczaj wychodzi tak z 3-4 razy w tygodniu. W smaku jak dla mnie są okropne :P
OdpowiedzUsuńMuszę zadbać tą o regularność!
Ja po tych trzech miesiącach naprawdę się uzależniłam i szczerze brakuje mi tego smaku (wiem że to dziwne.. :D)
UsuńJa piłam jakiś czas temu. Miesiąc, efekty były, włosy sporo urosły, a bez żadnych specyfików są w tym dość oporne i nigdzie im się nie spieszy. :) Teraz "katuję" się skrzypokrzywą i CP, ale od lipca znowu drożdże. : D
OdpowiedzUsuńNo to w lipcu widzę będzie sezon drożdżowy :D
Usuńteż muszę zacząć je pić :)
OdpowiedzUsuńPolecam :>
UsuńNarazie nie wyobrażam sobie pić drożdży :( perspektywa smaku mnie trochę odrzuca :/ Chociaż niektóre dziewczyny potrafią je smacznie przyrządzić.
OdpowiedzUsuńMagiczny napój powiadasz....hmmm,ja chyba o czymś innym myślę:)
OdpowiedzUsuńhahahaha :D
Usuńwg mnie zalane wrzątkiem tracą część właściwości poprzez sparzenie, a zgagę i tak raczej wywołają u wrażliwców:)
OdpowiedzUsuńJestem wrażliwcem - zgagi nie miałam, nawet kiedy piłam z samego rana. Trzeba je sparzyć wrzątkiem koniecznie, chyba że ktoś chce nabawić się drożdżycy.
UsuńZalanie wrzątkiem jest konieczne w celu zabicia drożdży - to są żywe organizmy, które kiedy funkcjonują, to gromadzą w sobie te wszystkie witaminy. Więc jeśli nie zostałyby unieszkodliwione i wypijany byłby niewyparzony roztwór drożdży, one rozwijały by się w organizmie, wyciągając z niego witaminy i gromadząc w sobie - można nabawić się drożdżycy.
UsuńTo nie są witaminy roślinnopochodne, więc spokojnie można parzyć.
Moje wlosy nawet po czystej biotynie nic a nic wiecej nie rosly wiec nadzieja w drozdzach! W lipcu zaczynam pic,jak wroce z wakacji:D
OdpowiedzUsuńUlalala to oporne są nieźle :> Rzeczywiście spróbuj drożdży, a nuż się uda :)
Usuńjestem osobą, która miała niemałe problemy z cerą, więc ewentualny wysyp na twarzy dyskwalifikuje tę metodę... :D
OdpowiedzUsuńWysyp jest chwilowy, cera również się poprawia bo takiej kuracji - także nie tak całkiem dyskwalifikuje :)
Usuńa ja się boję zacząć pić tych drożdzy, że mi spustoszenie w organizmie zrobią
OdpowiedzUsuńja się boję smaku, wysypu i w ogóle. raczej się nie zdecyduję choć czytałam wielokrotnie o świetnych efektach. :) :P
OdpowiedzUsuńteż się bałam, ale jak zobaczyłam efekty u innych to pękłam i musiałam spróbować :)
Usuńja kilka razy już próbowałam, ale jestem niesystematyczna i nie było efektów, więc sobie odpuściłam
OdpowiedzUsuńFajna metoda a Ty pijesz jakie w koncu?:D
OdpowiedzUsuńpiekarnicze :D
UsuńOooo to może byś mi zaprojektowała nagłówek? Bo mój chłop nie ma czasu przez pracę ;/ Na pewno się zgłoszę z jakimś pomysłem :D Bo chciałabym do końca miesiąca zmienić trochę szatę graficzną bloga.
OdpowiedzUsuńCo do droższy, ja jadłam z Humavit i miałam wysyp :( A takich drożdży nie daje rady, już na samą myśl mam odruch wymiotny :P Ale może kiedyś...
jakoś nie mogę się przemóc do tej akcji :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście nie muszę takiej kuracji stosować, po drugie mam pytanko, wiem, że już o tym mi pisałaś, ale zapomniałam i nie chcę mi się szerze mówiąc przekopywać bloga w tej sprawie :(
OdpowiedzUsuńW środę idę do fryzjera wycieniować włosy, mam cienkie i delikatne, twarz trójkątną i wiem, że długie włosy nie dla mnie, najlepiej bob - ale upieram się, żeby chociaż przez wakacje ponosić dłuższe i mówiłaś chyba, żeby cieniować zwykłymi nożyczkami a nie tymi z ząbkami, dobrze zrozumiałam? Że podobno wtedy nie są takie poszarpane? Myślisz, że w ogóle przy cienkich włosach cieniowanie daje efekt, jakby włosów było więcej, czy wręcz przeciwnie, przerzedza? Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź! :)
Jeśli masz bardzo, bardzo cienkie włosy to cieniowania nie polecam. A jeśli cienkie (takie normalne) to pocieniuj je od góry kierując się w dolne partie (na czubku najkrócej). Po myciu uzyskasz taką fajną objętość bez modelowania. Najlepiej cienkie włosy cieniować degażówkami jednostronnymi. Co do boba to masz całkowitą racje, jest najlepsza fryzurą dla trójkątnej twarzy :)
Usuńdzieki wielkie, chyba moja fryzjerka wiedziala, co robi, bo mam tak jak pisalas, tylko nie wiem, jakie nozyczki uzyla ;) i na koniec u nasady zastosowala mi: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=37135 najpierw bylam zachwycona tym czyms, ale mokro, wilgotno dzis i opadlo i teraz mam wrazenie piasku we wlosach, takie tepe i matowe sa - wybacz brak polskiej czcionki, ale klawiatura mi sie przestawila i zaraz bede szukac rozwiazania ;)
Usuńmam przedluzonego boba i mam wrazenie, ze ciut za cienkie mi wlosy zostawila po bokach, ale co tam, odrosna ;P ogolne wrazenie dobre i wroce do niej :)
Drożdże zalane wrzątkiem mogą się sparzyć. Lepiej zalać je gorącą (ok. 80 stopni) wodą. Bedą wtedy jeszcze lepiej działać ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie praktykuję zabić je wrzątkiem :> Ostatnio lekarka mi mówiła nawet że ich 'nie zabicie' prowadzi do drożdżycy, także wolę nie ryzykować :D
UsuńA ja miałam wielką ochotę na drożdże, ale nigdzie nie mogę znależć wiarygodnej informacji jak to jest z nimi i podatnością na infekcje grzybiczne. Eh, chyba zostanę przy pokrzywie.
OdpowiedzUsuńDużo dziewczyn pije drożdże i żyją - a nawet mają się całkiem dobrze, wystarczy popatrzeć na blogach i może się przekonasz :)
Usuńsmakują bardzo źle? :)
OdpowiedzUsuńMi smakują :D
Usuńłee ja bym nie dała rady;)
OdpowiedzUsuńnie wypiła bym ... blle
OdpowiedzUsuńMyślałam nad drożdżami już jakiś czas temu, ale własnie z powodu mozliwych wyprysków się wciąż waham, nigdy nie narzekałam na cerę, mam świetną, boje się jak diabli ;P
OdpowiedzUsuńMnie wypryski się nie uczepiły ale nawet jakby to wysyp jest chwilowy :>
UsuńOOO a ja to kurczę wypróbuje jeśli moje włosy po tym mają być super długie :D
OdpowiedzUsuńw wakacje chyba zacznę pijać ;)
OdpowiedzUsuńJa drożdże jem, na surowo.. pić nie daje rady ;P
OdpowiedzUsuńNie znoszę tego smaku!
OdpowiedzUsuńa jak to jest ze wzmocnieniem włosa- działa tylko na głowie, czy na całym ciele? czytałam, że dziewczyny czasem narzekały...
OdpowiedzUsuńRaczej na całym ciele, dotąd moje niewidoczne włoski na rękach magicznym sposobem urosły (nie bardzo, ale jednak urosły).
UsuńDrożdże sa fajne,ja często robię maseczkę na twarz albo peeling enzymatyczny:-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też chętnie przetestuję ich możliwości w kosmetyce, muszę poszukać jakiś przepisów :)
Usuńja teraz siegne po slynne CP :) drozdze jakos srednio mi zaczely sluzyc ale pewnie jesienia znow do nich powroce :)
OdpowiedzUsuńmiałam zamiar zacząć pić drożdże, ale buszując po internecie wyczytałam wiele różnych negatywnych opinii np. że się tyje po nich, albo własnie występuje wysyp na twarzy..
OdpowiedzUsuńWysyp jest chwilowy a o tyciu nie słyszałam, cuda na kiju :P Ja tam zmniejszyłam mase podczas kuracji :D Ale na każdego inaczej działają takie specyfiki :>
Usuńserio ??? :D Drożdze mają z tym coś wspólnego myslisz? moze lepsza przemiana materii :D ?
Usuńwłaśnie nastawiam wodę, skusiłaś mnie... jednak przeraża mnie wzięcie jednego łyka ;P Czego to sie nie robi, żeby być piekną xDD Pozdrawiam i dzięki za motywację :)
OdpowiedzUsuńZatykamy nos i heja! :D
Usuńja też właśnie kupiłam drożdże i wypiłam ;)
OdpowiedzUsuńzobaczymy
Piłam drożdze przez miesiąc, teraz się opuściłam, ale chcę znowu zacząć;)
OdpowiedzUsuńpiszesz o transformacji swoich wlosow.. ale gdzie mozna ja zobaczyc? bo nie moge znalezc zadnego zdjecia Twoich wlosow :(
OdpowiedzUsuńhttp://obsessionhaircare.blogspot.com/2012/06/premiera-moich-wosow-badanie-wosow.html
UsuńOj ja bym się nie napiła,ale maseczki kiedyś robiłam :)
OdpowiedzUsuńzainteresowało mnie to.;) chętnie spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńja bym bardzo chciała zacząć, ale jakoś nie mogę się przełamać...
OdpowiedzUsuńnie to wcale nie brzmi jak oferta matrymonialna hehehe :) czasami można zyskać wartościową znajopmość :)
OdpowiedzUsuńja chyba zacznę łykac te drożdże.... wszyscy piszą o wspaniałych efektach...
hmm ja cały czas się nad tym zastanawiam, ale na razie będę w rozjazdach, więc picie drożdży odpada, no chyba, że tabletki :)
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie pić drożdże, prędzej łykać w pigułach :)
OdpowiedzUsuńDla chcącego nic trudnego! :D
Usuńw końcu trafiłam na porządną notkę o drożdzach, niedlugo zaczynam! :)
OdpowiedzUsuńja trwam nadal w kuracji drożdżowej :))
OdpowiedzUsuńjutro kupuje dsrozdze i zaczynam drozdzo-holictwo z toba :D
OdpowiedzUsuńBabyhair - tak, przyrostu jednak nie zauważyłam (miałam naturalne odrosty, więc łatwo było policzyć). Może powtórzę. Teraz myślę o siemieniu lnianym.
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog! Że ja wcześniej na niego nie trafiłam! Dzisiaj znalazłam go szukająć przepisu na drożdże do picia. Budujące jest to, że u Ciebie ta metoda poskutkowała. Już poleciałam i zrobiłam napar z 1/4 kostki. Mam nadzieję, że przejdzie mi przez gardło i że się przyzwyczaję ;) Na Twojego bloga będę częściej zaglądała, bo te moje włosy to są nie do ogarnięcia.
OdpowiedzUsuńDodałam do ulubionych :)
Pozdrawiam!
JA piję od 2 tyg i już się uzależniłam ;) o efektach narazie nie mam co pisać bo ich nie widzę ale mam nadzieję że się pojawią ;) ja jeszcze do tego robię "olejowanie włosów" ;)
OdpowiedzUsuńwitam właśnie znalazłam przed chwilą tą stronkę i mam pytanko co do picia drożdży...przez jaki czas można je być i czy trzeba jakiś przerw czy jednak można cały czas ?
OdpowiedzUsuńCzy drożdże w proszku daja ten sam efekt?
OdpowiedzUsuńHm... Brzmi interesujaco. Zastanawiam sie, czy nie sprobowac takiej kuracji. Czy moglabys doradzic, jak dluga powinna byc pierwsza taka kuracja z piciem drozdzy? :)
OdpowiedzUsuńSwietny blog, nawiasem mowiac. Strasznie duza wage przywiazuje do wygladu i kondycji wlosow, ten blog jest idealny dla mnie ;)
Pozdrawiam!
Alexboooo
zaczynam dzisiaj, ale na samą myśl robi mi się niedobrze...
OdpowiedzUsuńa tak poza tym bardzo fajny blog, który warto obserwować ;)
Fajny blog. Zawsze nie wiedziałam w jakiej temperaturze zalać drożdże, by nie znaleźć się w szpitalu :D Dzięki, spróbuje kuracji, bo żałuje obcięcia włosów, tylko już wyobrażam sobie ten cudowny smak drożdży (ohydny)... XD
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSiema siema!!
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem przypadkiem przeczytałam Twój post o drożdżach i tym samym już dzisiaj zaczynam kurację ^^ jestem mega mega PODEKSCYTOWANA xdd mam tylko jedno zapytanie: jestem laikiem w tym temacie, ale gdzies przeczytałam, że ten wrzątek zabija całą wartosc odżywczą drożdży...? Słyszałas cos na ten temat?
Z góry dzięki za odp,
STAY BEAUTY,
pozdrawiam
~Siwaaa
Brałam tabletki humavit przez jakieś 2 miesiące i włosy mi prawie wcale nie urosły.
OdpowiedzUsuńA po napoju w tydzień 2cm ;3
a kiedy pijesz rano czy wieczorem?
OdpowiedzUsuńJeśli mogę zapytać... Ile urosły Ci włosy przez jeden miesiąc podczas picia drożdży? I o jakiej porze dnia najlepiej je wypijać??
OdpowiedzUsuńA po ilu tygodniach- mięsiącach kuracji widac pierwsze efekty?
OdpowiedzUsuńJa piję codziennie ok 1/3 kostki już od miesiąca,do tego skrzypokrzywa,CP,ekstrakt ze skrzypu z bambusem w tabletkach,w tym samym czasie wcierałam Jantar i niestety włosy rosną jak rosły czyli 0,5 cm.Nie zauważułam zwiększonego przyrostu.
OdpowiedzUsuńTeraz łykam i piję to co wcześniej i wcieram ampułki Radical.
Zobaczymy...Ale czarno to widzę
Pozdrawiam Wszystkie zapuszczające
Witam, zainteresował mnie temat wpływu drożdży na włosy i cerę, jednak mam dwa pytanka: Ile mogą urosnąć mniej więcej włosy po miesiącu stosowania, jeśli teraz mam mniej więcej włosy do ramion? Jeśli zaleję drożdże wrzątkiem, doleję trochę mleka, ale nie poczekam aż wystygnie, a wypiję takie ciepłe, czy wtedy coś się może stać złego? Z góry dziękuję za odpowiedzi ^^
OdpowiedzUsuńGorące, ciepłe - nie polecam. Raz się tak załatwiłem. Zalałem i chwilę później, miałem gdzieś jechać więc wypiłem takie jeszcze ciepłe. Na początku było spoko, choć w nocy nie mogłem spać. Na drugi dzień ból brzucha - jelita z prawej strony, objaw podobny do wyrostka - jakiekolwiek schylanie, zginanie, siedzenie powodowało ból. Cała historia trwała z 5 dni. Po 3 udałem się na USG i okazało się że jest jakieś zakażenie węzły powięksozne itp. Lekarka swierdziła że to jakaś choroba odzwierzęca. Nie wspominałem o drożdżach. Po tygodniu przeszło - ale było ostro. Drożdże pije dalej,ale wyłącznie z zachowaniem zasady PIĆ OSTYGŁE.
UsuńJa kupiłam dziś kilka paczek drożdży "Wybornych" w Biedronce (są one także z logo Biedronki). Mi drożdże smakują :-) piję je codziennie po jednym kubku już trzeci dzień - 0,5 kostki zalewam wrzącą wodą i nie dodaję nic. Mam pytanie. Czy jeśli używam je tylko do picia (nie do pieczenia) to czy jeśli przechowuję je w temperaturze powyżej +10 stopni Celsjusza (na opakowaniu jest napisane, żeby je przechowywać w temp.od +1 do +8 lub 10 stopni, zależy od producenta) to stracą swoje walory odżywcze?pytam bo chcę je przechowywać w innym miejscu niż lodówka, bo jak mama zapyta mnie, po co mi tyle paczek drożdży, i dowie się, że je piję, to nie wiem jak zareaguje :-) jak widziała że nakładam jakiś olejek na włosy i robię maseczki z żółtek i olejku, to się pukała w głowę :-D
OdpowiedzUsuńwięc chyba nie od parady jest te przysłowie, że rośnie się jak na drożdżach... :) co do włosów mój sposób to tabletki procerin z nuvialab.pl, żebym ich nie miał, pewnie spróbowałbym innych rozwiązań, ale jak na razie jestem zadowolony z kuracji
OdpowiedzUsuńzaczalem przygode z drozdzami i mam pytanie ile ich zalewac? i pic gorace cieple czy zimne?
OdpowiedzUsuńmozna dodac cukru lub miodu?
pij raczej zimne . gorących nie polecam ..... tak możesz sobie dodać tam czego chcesz :)
Usuńdzis zaczelam kuracje drozdzowa zostala mi polecona jako wspaniala metoda na wzmocnienie mych bardzo slabych i strasznie wypadajacych wlosow, nie mam problemu z ich piciem lubie wszystkie produkty drozdzowe, mam tylko pytanie jaka ilosc powinnam pic aby nie przedawkowac dzis zalalam kosteczke ktora u nam ma 42gramy bo w takiej ilosci gramowej sa u nas w sprzedarzy,bardzo prosze o odpowiedz z calego serca bardzo dziekuje Ela-Izabella
OdpowiedzUsuńszkoda, że część tekstu jest skradziona ode mnie
OdpowiedzUsuńA mam pytanko prosze o szybka odpowiedz poniewaz jutro zaczynam pic te cudo. 1/3 kostki zalac woda ale ile tej wody?
OdpowiedzUsuńA mam pytanko prosze o szybka odpowiedz poniewaz jutro zaczynam pic te cudo. 1/3 kostki zalac woda ale ile tej wody?
OdpowiedzUsuńJa w innym temacie, nie wiem czy wypada, ale w jednym nagłówku jest błąd ortograficzny: przyrządzić, tak jak rządzić przez rz :) Może warto to poprawić ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej dzisiaj wypilam moją pierwszą szklankę 250ml z 1/4 kostki drożdży. Drożdże zalalam wrzątkiem odstaly 15min niestety nie przykrylam ich niczym, ich konsystencja przypominala zwykly napój nie pienily się ani nic podejrzanego się z nimi nie dzialo. Wypilam je na raz, ohydne ale da rade wypic :). Mam pytanko jak ich nie przykrylam to czy jest to duży błąd ?
OdpowiedzUsuńWitam czy te drożdze na bank sa skuteczne,prosze o odpowiedz bo naprawde próbowałam już setki sposobów na wypadanie,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu mnie te drozdze sa za 85 gr xd
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy skutkiem ubocznym nie bedzie porost wlosow w miejscach niechcianych u kobiet? Nigdzie nie znalazkam informacji o tym
Po jakim czasie widać 1rwsze efekty po drożdzach
OdpowiedzUsuńdzisiaj zacząłem pić. Fryzjer ściął mnie ostatnio na 4cm, a zawsze miałem 8-10cm. Dziwnie się czuję w takich krótkich włosach. Myślę, że włosy przez 2 miesiące (wakacje) odrosną mi z łatwością do tych 10 cm, pijąc ten magiczny napój. Planuję pić od pon.-śr. 1/3 kostki, a od czw.-pt. 1/2 kostki. W weekendy nie będę pić, bo wtedy zażywam tabletki, które chyba mogą źle się łączyć z tymi drożdżami. Pozdrawiam ;D.
OdpowiedzUsuńjakoś się chyba nie przekona, mam bardzo wrażliwa cere i bardzo długo leczyłam trądzik i nie chcę do tego wracac:/
OdpowiedzUsuńPije miesiąc systematycznie pół kostki dziennie :) czekam na koniec kuracji i efekty (teraz Nie sprawdzam bo nie prostuje wgl wlosów)
OdpowiedzUsuńps może jestem dziwna ale mi bardzo smakują :D